środa, 22 stycznia 2014

Za dobrze..

Przychodzą w życiu chwile gdy czujesz, że jest za dobrze i wiesz że coś się stanie. Wchodzisz na facebooka i widzisz status twojego "ukochanego" zmieniony z wolnego na w związku z... Łzy płyną z twoich oczu mimowolnie, nie potrafisz ich zatrzymać. Nagle dostajesz sms od niego "Idę na piwo" nie wiesz co mu odpisać.. nie chcesz go znać. Piszesz żeby zapomniał o tobie, że to nie ma sensu i żeby pozdrowił tą dziewczynę. On udaje głupiego i nie wie o co chodzi. Dociera do niego, że się dowiedziałam. I jakie było jego wytłumaczenie ? Że to dla beki, bo każdy myśli że są razem i dla beki ustawili sobie ten cholerny status. Gdyby z kimś był to dowiedziałabym się o tym pierwsza bo do cholery jesteśmy przyjaciółmi. I wtedy zrozumiałam, że go kocham. Że mogłabym dla niego zrobić wszystko, a on ma to gdzieś. Później dowiedziałam się także, że znowu się zmieniłam. Że znowu mam takie podejście do życia jak wtedy gdy się poznaliśmy.. Bo co ? Bo chcę się bawić i nie myśleć o nim ? Powiedział mi, że przez ten cały czas go okłamywałam i chowałam się pod jakąś maską. Ja wiem, że się zmieniłam, ale nigdy go nie okłamywałam. Nie okłamywuje(tak to się pisze ? ) się osoby, którą się kocha. Dobra nieważne. 

I znowu lektura dla anonimka, który w dalszym ciągu się nie ujawnił.. Pozdrawiam :)


Tak wiem miałam nie pisać no ale nie mogłam się powstrzymać. Wiem że mi to marnie wychodzi





Buźka :*

sobota, 11 stycznia 2014

You are my air

Jest tak dobrze, tak idealnie, aż czuję, że za chwilę coś się stanie. Za dobrze, za idealnie.. Powinnam się cieszyć, a czuję ten strach, że wszystko pryśnie jak bańka mydlana. 


Szkoda, że nigdy nie możesz niczego ukryć przed światem. Zawsze znajdzie cie ktoś. Prowadzisz bloga do którego nikt nie ma linku nikt nic nie wiem, ale i tak po pewnym czasie pisze do ciebie koleżanka, która przeczytała ostatni wpis i się martwi.. Ktoś przesłał jej link anonimowo do mojego bloga, czyli nie tylko ona, ale jeszcze ktoś inny wie o jego istnieniu. Jeśli ta ów osoba to czyta to niech śmiało napisze do mnie, że się "martwi", a nie pisze do Ani, którą to i tak pewnie nie obchodzi. Dzięki tobie po raz kolejny będę musiała zakończyć "działalność blogerską" bo nie mogę znieść myśli o tym, że ktoś kto zna mnie osobiście czyta te brednie, a jeśli nawet to czytasz to nie musisz tego ogłaszać wszystkim ! Dzięki wielkie ! 




Prawdopodobnie ostatni wpis

Buźka :*

piątek, 3 stycznia 2014

Rehab

Tnę się, mam blizny na ręku. Nie jest mi się do tego łatwo przyznać, ale dzięki świadomości, że moim znajomi tego nie czytają idzie mi to prosto. Więc.. pierwszy raz był w zasadzie niedawno temu. Pod koniec czerwca.. przyczyna ? Zdrada, powód ? Dawid.. nie ma co opowiadać. Kolejny element mojego życia. Na pewno nigdy o nim nie zapomnę, no ale cóż.. Później, czysta głupota, nuda, nie wiem jak to nazwać. Robiłam to podczas wakacji, tak po prostu z nudów.. Następnie Kamil, sama nie wiem dlaczego robiłam to akurat przez niego, cóż.. No i później za każdym razem gdy byłam smutna lub ktoś/coś mnie zdenerwował/o.. 

Dzięki jednej obietnicy złożonej Patrykowi, przestałam.. Chociaż dzisiaj brakowało dosłownie sekund do złamania tej obietnicy.. Dałam radę, nie wiem czy dam kolejnym razem.. To jest jak uzależnienie, a ta obietnica jak odwyk..



Buźkaaa :*

środa, 1 stycznia 2014

Good bye 2013

Podsumujmy rok 2013. Dużo się działo, oj baaardzo dużo. Poznałam tyle wspaniałych ludzi, ale także kilka osób, które mnie zraniły.

Dawid, Adrian i Kami: moje trzy miłości, jedne z najważniejszych i na pewno ich nigdy nie zapomnę. Pierwszy zakochał się okropnie w stosunku do mnie, a ja zachowałam się nie fair w stosunku do dwóch pozostałych.

Mnóstwo innych genialnych osób
Najlepsze wakacje w życiu
Anglia <3


Genialny początek jak i koniec roku.


Dziękuję wszystkim za to że są i mam nadzieję, że będą dalej ! <3




Buźkaaa <3





Wojtuś ;)